Samsung Galaxy S10, czyli tajemnice, których nie udało się utrzymać
25
Jesteśmy już po premierze najnowszych smartfonów Samsung Galaxy S10. Jeśli przypomnę sobie podobne premiery na przestrzeni ostatnich kilku lat, to tak wielu wycieków dotyczących nowego modelu wcześniej jeszcze nie było. Zdjęcia, parametry, pierwsze wrażenia na wideo („hands on”), a nawet 30-sekundowa, oficjalna reklama telewizyjna – w ten sposób o nowych Galaxy S10 dowiedzieliśmy się praktycznie wszystkiego, jeszcze przed oficjalną prezentacją.
Tak, teraz już oficjalnie mogę potwierdzić: praktycznie wszystkie zdjęcia Samsungów Galaxy S10, które widzieliście dotąd w internecie, są prawdziwe. Potwierdziły się też informacje o trzech wersjach: podstawowej S10, modelu z większym ekranem S10+ oraz odmiany mniejszej (i tańszej) S10e. Jedynie ta ostatnia jako-tako się uchowała przed wścibskimi, chociaż jej wizualizacje też można było zobaczyć wcześniej.
Samsung Galaxy S10e, S10 i S10+ - oficjalny render
Pewną niespodzianką był Samsung Galaxy S10 5G – czyli pierwszy smartfon Koreańczyków z obsługą sieci 5G. Co prawda spekulowano jeszcze przed premierą, że być może Samsung pokaże też taki telefon, ale ta informacja była najmniej pewna.
Samsung Galaxy S10 5G
W zasadzie nie mam się chyba co rozpisywać na temat parametrów nowych urządzeń, bo większość tych danych już po prostu znacie. Dla formalności podzielę się z Wami oficjalną tabelką, w której wszystkie dane czytelnie zestawiono.
Mamy zatem potwierdzenie, że nowe Samsungi dostaną trzeci obiektyw (szerokątny), ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych schowany pod szybką ekranu, a ich przednie aparaty znajdą się w "dziurkach" w wyświetlaczu. Oczywiście wszystkie podstawowe parametry potwierdzają, że nowe Galaxy będą szybsze od poprzedników, będą robiły lepsze zdjęcia i miały więcej pamięci. Oczywista oczywistość.
Warto zwrócić uwagę na specjalną odmianę Galaxy S10+ z 12 GB pamięci i 1 TB miejsca na dane (jest jeszcze slot na kartę microSD, więc po instalacji nośnika 512 GB możemy w telefonie zapisać aż 1,5 TB danych!), a także na wspomniany wyżej model S10 5G. Ten, prócz obsługi sieci komórkowej następnej generacji, otrzymał też aż cztery obiektywy (czwarty obiektyw od kamery 3D, którą będzie można wykorzystać w aplikacjach rozszerzonej rzeczywistości).
Samsung Galaxy S10+, Galaxy S10 5G i Galaxy Note9 - dla porównania.
Te dwa ostatnie są niemal takich samych rozmiarów, chociaż S10 5G ma
większy ekran (6,7 vs 6,4 cala)
Cechą charakterystyczną nowych smartfonów jest ekran Infinity-O. Wyświetlacz jest jeszcze większy, a przednia kamera (dwie kamery w modelu S10+) znalazły się w „dziurze” w ekranie. Rozwiązanie takie stosowane jest już w kilku smartfonach dostępnych już w sprzedaży, m.in. Samsung Galaxy A8s czy Honor View20.
Samsung Galaxy S10+
Samsung Galaxy S10 - sprytna tapetka nieco ukrywa kamerę w "dziurze" w rogu ekranu
I jeszcze raz Galaxy S10e od spodu - w krzykliwym kolorze żółtym
Samsung Galaxy S10+, S10 i S10e
I jak, czujecie się zaskoczeni? No właśnie. Nowe Samsungi Galaxy S10 to niewątpliwie świetne telefony, które będą się sprzedawały jak ciepłe bułeczki, podobnie jak wcześniejsze wersje Galaxy S. Ale tym razem ich premiera niestety nie wzbudziła żadnych emocji, albo były one naprawdę niewielkie (w chwili, gdy piszę te słowa, nic jeszcze nie wiadomo o zginanym Samsungu Galaxy Fold, więc Samsung może się jeszcze zrehabilitować, jeśli pokaże go na swojej konferencji prasowej – te słowa czytacie w chwili, gdy ja już siedzę na tej konferencji). Zadziwiające jest, jak wiele informacji wyciekło Samsungowi i trafiło do wiadomości publicznej. I nie mam na myśli filmu z pierwszymi wrażeniami, który pojawił się dwa dni temu, czy spotu reklamowego z norweskiej telewizji – to akurat „wypadki przy pracy” (podobno). Ale rendery przedstawiające telefon czy nawet oficjalne zdjęcia pojawiły się w internecie już naprawdę dawno temu.
Samsung Galaxy S10+ - zdjęcie oficjalne
Apeluję do Samsunga (i innych producentów), w imieniu swoim, a także, jak mi się wydaje, kolegów dziennikarzy i blogerów technologicznych oraz entuzjastów nowych technologii: strzeżcie lepiej swoich tajemnic na temat nadchodzących produktów. Wierzcie nam, premiery, podczas których my – konsumenci – jesteśmy przez Was zaskakiwani, dają nam ogrom emocji, niemal jak w trakcie oglądania dobrego seansu filmowego. Wielu entuzjastów z rumieńcami na twarzy śledzi wideostreaming z konferencji lub czyta pisane na żywo relacje. Nowinki, które wtedy są pokazywane, a których nie widzieliśmy wcześniej, powodują często okrzyk: „Wow!”, albo przynajmniej zaskoczenie. Tymczasem przy okazji S10 tych emocji zabrakło. Proszę, nie odbierajcie nam ich w przyszłości.
Aktualizacja: Drogi Samsung! Dziękuję! Galaxy Fold - i wszystko jasne! :-*
Bredzisz herezje jak potrzaskany. Same nowośći, przełomowe. Nie masz pieniędzy, więc piszesz głupoty. Idź do pracy, to kupisz Galaxy Fold.
Oczywiście, że nuda. I nawet jakby tej specyfikacji ani zdjęć nie pokazali wcześniej, to i tak byłaby nuda. W przeciwieństwie do tego, co pisze Pilarczyk, który się podnieca byle czym, krzycząc wszem i wobec 'O kurczaki!'...
P.S. końcówka żenująca i tandetna.
Pozdr,.
Brak diody powiadomień przy ekranach AMOLED i funkcji Always On Display to żadna strata, jako że można tą 'diodę' pokazać na ekranie. Zje nawet mniej energii niż dedykowana dioda.
Nie tylko ubiegłoroczne, ale wszystkie.
Jedynie w czasach Snapa 810 Exynos był zauważalnie lepszy. A tak to zarządzanie energią, modem, GPU i CPU w rzeczywistych zastosowaniach zawsze były gorsze.
Nie tylko ubiegłoroczne, ale wszystkie.
Jedynie w czasach Snapa 810 Exynos był zauważalnie lepszy. A tak to zarządzanie energią, modem, GPU i CPU w rzeczywistych zastosowaniach zawsze były gorsze.
Oczywiście. I pewnie dlatego Android na Samsungu z Exynosem, działa zauważalnie szybciej niż wersja ze Snapdragonem... A prawda jest taka, że technologicznie Samsung zjadł konkurencję na śniadanie, już w czasach Galaxy S6. Pod względem jakości wykonania i zastosowanych materiałów, jest aktualnie bezkonkurencyjny.
Ale zarobili na 'wyciekach'. To oczywiscie sie nie liczy, bo juz zaksiegowane.
Bzdura. Wersje ze Snapdragonem są szybsze.
https://www.anandtech.com/show/13582/samsu...gon-vs-exynos/2
Exynos to szajs i mówię to jako posiadacz Note 9 z Exynosem. Gdybym tylko miał możliwość wymieniłbym na Snapa 845 od ręki. Nawet stary Snapdragon 835 jest zauważalnie szybszy.
Bzdura. Wersje ze Snapdragonem są szybsze.
https://www.anandtech.com/show/13582/samsu...gon-vs-exynos/2
Exynos to szajs i mówię to jako posiadacz Note 9 z Exynosem. Gdybym tylko miał możliwość wymieniłbym na Snapa 845 od ręki. Nawet stary Snapdragon 835 jest zauważalnie szybszy.
https://benchmarks.ul.com/hardware/phone/S...+Octa%29+review
https://benchmarks.ul.com/hardware/phone/S...DM845%29+review
https://benchmarks.ul.com/hardware/phone/A...e+XS+Max+review
Świetny benchmark, nawet 'najpotężniejszy' SoC od Apple dostaje w dupę względem S845 jeśli chodzi i wynik ogólny. Do czego Ty tego smartphone używasz? Do uczenia maszynowego przy pomocy TensorFlow?
https://www.qualcomm.com/products/snapdrag...mobile-platform
S845 - posiada NPU więc wyższy wynik w tym nie dziwi.
Mali jest beznadziejne to fakt, ale pamięć wew. CPU, praca na baterii i cała reszta nie odstaje od S845... Nawet wg. tego smarka.
Do wszystkiego właściwie. Łącznie z DEX. Powoli się zabieram aby odpalić na nim linuksa
Tylko w gry specjalnie nie gram bo nie mam czasu.
Jak lubisz benchmarki to popatrz sobie PCMark for Android Work 2.0 albo testy przeglądarko we. Tu widać jak Exynos dostaje bęcki w podstawowych androidowych API i zadaniach.
To, że rdzeń Mongoose jest wydajny arytmetycznie i nabija dużo punktow w geekbenchu wiele nie znaczny. Nawet w syntetykach taka bardziej zbliżona do użytkowania rzeczywistego choćby przetwarzanie obrazu czy wideo jest zauważalnie słabsza.
Ot kolejna rzecz i dodatkowa ułomność Exynosa. Nawet chińczyki już to mają od dwóch generacji SoC.
I ja nie piszę o tym, że wykorzystuję całą moc SoC, tylko o tym, że Exynos jest gorszy od Snapdragona. No jakbym chciał sobie 3DSa emulować to mógłbym jeszcze bardziej marudzić, bo tu Exynos w ogóle nie startuje.
Mniej wydajny, o GPU już w ogóle nie ma co pisać, choć to mi akurat niepotrzebne. Do tego gorsze zarządzanie energią...
Do tego dla mnie osobiście dodatkowa wada to słabe wsparcie, na XDA procesory Qualcomma dużo lepiej są ogarnięte.
Brak diody powiadomień przy ekranach AMOLED i funkcji Always On Display to żadna strata, jako że można tą 'diodę' pokazać na ekranie. Zje nawet mniej energii niż dedykowana dioda.
No to jakby taką diode pokazali na ekranie to spoko, bo do AoD jakoś nie jestem przekonany nie wiem czemu
S845 - posiada NPU więc wyższy wynik w tym nie dziwi.
Mali jest beznadziejne to fakt, ale pamięć wew. CPU, praca na baterii i cała reszta nie odstaje od S845... Nawet wg. tego smarka.
Mojego Note muszę ładować przynajmniej dwa razy dziennie żeby nie padł. Nie mam jak porównać ze Snapdragonem 845 bo nie mamy go w Polsce ale ludzie na reddicie z podobnym wzorcem użytkowania do mojego wykręcali na snapie tak koło 6h SoT, ja muszę się męczyć żeby mieć 4h. Nie wątpię w to, że funkcjonalnie to jest świetny (i chyba bezkonkurencyjny) telefon, ale co z tego jak strach czegoś używać żeby do końca dnia dociągnąć na jednym ładowaniu
Może masz coś nie tak z baterią? Ona faktycznie schodzi dość szybko, ale tylko 4h SoT to podejrzanie mało. Chyba, że w grach bo tego aż tak długo nigdy nie robiłem. Średnio mam 5h 20min SoT.
Możesz spróbować tego:
https://forum.xda-developers.com/showpost....p;postcount=127
Ja się przymierzam
Karta SD przydaje się do backupów. Poza tym tym jest nieocenionym udogodnieniem, bo można zrobić format w twrp i wgrać rom z karty sd w minutę bez żadnych kombinacji. Dla mnie to duże udogodnienie.
Brak diody powiadomień przy ekranach AMOLED i funkcji Always On Display to żadna strata, jako że można tą 'diodę' pokazać na ekranie. Zje nawet mniej energii niż dedykowana dioda.
Prosty AOD dograny z motywów zjada około 0.8-0.9% na godzinę, standardowy na S8 czyli ten z gwiazdami zjada około 1.5% czyli jakieś 50x więcej niż dioda powiadomień.
Brak diody powiadomień przy ekranach AMOLED i funkcji Always On Display to żadna strata, jako że można tą 'diodę' pokazać na ekranie. Zje nawet mniej energii niż dedykowana dioda.
Opowiadasz bzdury. AOD jest znacznie bardziej prądożerny od diody