Creative Labs, czyli o takich co nie wiedzą, że są skończeni
13
EAX, EAX Advanced HD, Crystalizer, OpenAL i supergraczowe rozwiązania dla entuzjastów gier graczowych z graczami w roli głównej. Powstała w Singapurze, ale wydaje się, że jest nieskończona.
Od dłuższego czasu obserwuję, jak pewna firma na rynku kart dźwiękowych wije się jak młody piskorz, który nie wie, że gdzie nie ma wody, tam nie ma czym oddychać. Creative Labs najwyraźniej potrzebuje jakichś korepetycji z rzeczywistości.
Obserwuję z coraz większym zdziwieniem, jak ta firma próbuje przyciągnąć do siebie jeszcze te małe resztki naiwnych graczy, którzy są w stanie uwierzyć w jej marketingowe wymysły. Creative Labs, producent kart dźwiękowych serii Sound Blaster, najwyraźniej nie chce przyjąć do wiadomości tego, że era sprzętowego przetwarzania dźwięku już dawno minęła i nie zamierza powracać. W pewnym sensie firma to zrozumiała, bo jej ostatnie "dzieła" wszystkie swoje "przestrzenne" cuda realizuje poprzez CPU, choć producent się tym jakoś specjalnie nie chwali. Pic w tym, że poprzez swoje marketingowe bleblanki wciąż podtrzymuje poważny mit, który zwyczajnie szkodzi graczom.
Mam tu na myśli oczywiście powoływanie się na przecudowny, wszechmocny EAX, który NIE jest systemem dźwięku przestrzennego na słuchawki ani nawet na milion głośników. W ostatnich Sound Blasterach pojawiają się nowe przetworniki D/A, wzmacniacze, przedwzmacniacze i inne acze, ale pod tym wszystkim wciąż tkwi legendarna "soundblasterowa" niemoc. Przekonywanie nowych pokoleń graczy to nie lada zadanie. Creative najwyraźniej uważa, że jak to samo nazwie inaczej, to będzie tym samym, ale jednak innym. Crystalizer najpierw nazywał się X-Fi Crystalizer. Potem Crystalizer nazywał się THX Tru Studio Pro Crystalizer. Teraz ten sam Crystalizer nazywa się SBX Crystalizer. No i o co chodzi?
Chodzi o to, że firma Creative nie wie, jak skończyć - dokładnie jak Leszek Miller w polskiej polityce. Przemalowanie psiej kupy na zielono nie czyni z niej od razu wartościowego kompostu. Zielona kupa to zielona kupa. W dobie przetwarzania programowego, "integr" wystarczających przeciętnemu użytkownikowi komputera (w tym graczowi), sprzedawanie kilku fikuśnych scalaków za "ileśset złotych" wygląda śmiesznie. Wręcz żałośnie zwłaszcza, że to samo można mieć za parę dolarów, w wykonaniu konkurencji, na "integrze". No chyba, że ktoś kupuje kartę dźwiękową za "ileśset złotych" by potem słuchać empetrójek... to ja nie mam pytań.
BTW kiedy zwykły śmiertelnik będzie mógł 'spamić' na blogu bo bardzo czekam by samemu coś naskrobać
Aczkolwiek w ramach komentarzu.
EAX tak naprawdę zawsze był martwy, można pisać inaczej, ale od premiery Audigy pierwszej generacji a co za tym idzie EAX HD w wersji 3.0 gier z jego obsługą było bardzo mało, a tych naprawdę dobrych z jego świetną implementacją zasadniczo kilka (Thief III), EAX 2.0 był popularniejszy ale nie był też niczym nowym przy A3D np.
Kolejny problem to taki, że moc CPU rosła i rośnie ciągle, dziś procesory dają radę robić upsampling i emulacje efektów w locie z minimalnym narzutem CPU, co jeszcze dekadę temu było problemem, nie pisząc o tym co miało miejsce przed rokiem 2000-nym.
Idąc dalej, EAX zabiły także konsole, które z niego nie korzystały, ostatni gwóźdź do trumny wbił MS, który w Viscie przebudował stos audio na modłę tego z XBOX 360 by zachować możliwie największą kompatybilność (biblioteki XNA itd. umożliwiały pisanie gierek na PC ale też XBOX), OpenAL jest tak jak OpenGL raczej niezbyt popularny na Windows, kolejny fakt to kulawe wsparcie Creative, oszustwa w specyfikacjach technicznych, odgrzewane kotlety, problematyczne sterowniki na długo po premierze systemów operacyjnych.
Ostatnie gry z EAX wychodziły chyba w 2006 albo 2007 roku, mimo, że większość rynku należało nadal do Windows-a XP, ale nikt nie będzie na siłę dodawać martwej technologi (pewnie też Creative za to nie płacił), co do kodeków zintegrowanych, one złe nie są, po prostu są źle aplikowane dlatego często grają jak gówno, przez co napędza się rynek
Dziś pierwszy lepszy combos z Chin zawstydza topowe karty Creative będąc nie rzadko tańszym rozwiązaniem.
http://stereomecmuasi.com/hakancezhifi/ima...mainboard_1.jpg
Trochę stronniczy wpis. Tak, wiem, blogi właśnie takie mają być
...marka Sound Blaster to nie tylko produkty dla graczy i pod tym szyldem znajdziemy także sprzęt 'audiofilski' (cudzysłów jest tutaj bardziej niż na miejscu!), przynajmniej dla melomanów, którzy swojego PC traktują jako dobre źródło dźwięku.
Titanium HD, prawda? A teraz wchodzi na rynek ZxR?
Co prawda Sound Blaster X-Fi to właściwa nazwa dla produktów nie-tylko-dla-graczy-ale-też-dla-wszystkich-którzy-nie-słuchają-mp3-i-którzy-słyszą-różnicę-między-dobrą-kartą-muzyczną-a-nawet-najlepszą-integrą
Trochę stronniczy wpis. Tak, wiem, blogi właśnie takie mają być
...marka Sound Blaster to nie tylko produkty dla graczy i pod tym szyldem znajdziemy także sprzęt 'audiofilski' (cudzysłów jest tutaj bardziej niż na miejscu!), przynajmniej dla melomanów, którzy swojego PC traktują jako dobre źródło dźwięku.
Titanium HD, prawda? A teraz wchodzi na rynek ZxR?
Co prawda Sound Blaster X-Fi to właściwa nazwa dla produktów nie-tylko-dla-graczy-ale-też-dla-wszystkich-którzy-nie-słuchają-mp3-i-którzy-słyszą-różnicę-między-dobrą-kartą-muzyczną-a-nawet-najlepszą-integrą
Tyle, że Xtreme Gamer to normalny, pełnoprawny członek rodziny X-Fi. X-Fi, które udaje, że jest X-Fi, to Xtreme Audio.
A co do jakości dźwięku. Żadna integra nie zagra tak dobrze jak A2 ZS/X-Fi Xtreme Music/Gamer etc, które można już kupić za około 50-70 zł (A2ZS), trochę droższe są X-Fi.
tworzy MP3 playery, SoC-i, Tablety.
Masz rację, mój błąd
Trochę stronniczy wpis. Tak, wiem, blogi właśnie takie mają być
...marka Sound Blaster to nie tylko produkty dla graczy i pod tym szyldem znajdziemy także sprzęt 'audiofilski' (cudzysłów jest tutaj bardziej niż na miejscu!), przynajmniej dla melomanów, którzy swojego PC traktują jako dobre źródło dźwięku.
Titanium HD, prawda? A teraz wchodzi na rynek ZxR?
Co prawda Sound Blaster X-Fi to właściwa nazwa dla produktów nie-tylko-dla-graczy-ale-też-dla-wszystkich-którzy-nie-słuchają-mp3-i-którzy-słyszą-różnicę-między-dobrą-kartą-muzyczną-a-nawet-najlepszą-integrą
no własne przez takie myślenie Creative czerpie zyski, bo ta firma nie posiada żadnej audiofilskiej karty . A ZxR, to żałosna próba podrobienia Xonara Essence,która tez nie jest audiofilska... a droższa o 300zł.
Trochę stronniczy wpis. Tak, wiem, blogi właśnie takie mają być
...marka Sound Blaster to nie tylko produkty dla graczy i pod tym szyldem znajdziemy także sprzęt 'audiofilski' (cudzysłów jest tutaj bardziej niż na miejscu!), przynajmniej dla melomanów, którzy swojego PC traktują jako dobre źródło dźwięku.
Titanium HD, prawda? A teraz wchodzi na rynek ZxR?
Co prawda Sound Blaster X-Fi to właściwa nazwa dla produktów nie-tylko-dla-graczy-ale-też-dla-wszystkich-którzy-nie-słuchają-mp3-i-którzy-słyszą-różnicę-między-dobrą-kartą-muzyczną-a-nawet-najlepszą-integrą
Tyle, że Xtreme Gamer to normalny, pełnoprawny członek rodziny X-Fi. X-Fi, które udaje, że jest X-Fi, to Xtreme Audio.
A co do jakości dźwięku. Żadna integra nie zagra tak dobrze jak A2 ZS/X-Fi Xtreme Music/Gamer etc, które można już kupić za około 50-70 zł (A2ZS), trochę droższe są X-Fi.
Gdyby 'integry' posiadały lepsze wzmocnienie wyjścia audio dla większych słuchawek, wybór zewnętrznej karty nie byłby tak oczywisty.