SilentiumPC Gladius Q50 Pure Black – naprawdę solidna miniobudowa za rozsądne pieniądze
16
Mały komputer nie musi być wolny ani głośny. W ostatnich miesiącach słuszność tej tezy coraz częściej się potwierdza, gdyż rynek tego rodzaju sprzętu rozkwita. Mam na myśli nie tylko naprawdę małe zestawy typu Intel NUC, ale też coraz liczniejsze konstrukcje ITX: płyty główne, karty graficzne i obudowy. To, że taki komputer wcale nie musi być wolny ani głośny, pokazałem już choćby w swoim miniprzewodniku. Dziś chciałem podzielić się z Wami swoimi wrażeniami z kilkudniowego użytkowania kolejnej miniobudowy, SilentiumPC Gladius Q50 Pure Black.
Chwilę radości przerwała jednak moja wrodzona ciekawość. Szukając informacji na temat tej właśnie obudowy w otchłaniach internetu, znalazłem prawdziwe źródło inspiracji twórców Gladiusa:
Widok jakby znajomy? Zgadza się: Silentium PC Gladius Q50 to nie jest, niestety, oryginalny projekt. Konstrukcję z logo Silentium PC od produktu Raijinteka, który widzicie na powyższym zdjęciu (to model Metis), odróżnia brak okna w prawej ściance, nieco dyskretniej umieszczone logo oraz odrobinę niższa cena. Gladius dostępny jest tylko w czarnym kolorze, podczas gdy Raijintek sprzedaje swoją obudowę w wielu różnych wariantach kolorystycznych (w tym fantastycznie wyglądającym złotym). To w zasadzie tyle, jeśli chodzi o różnice. Wielu producentów, zwłaszcza z mniejszym zapleczem technicznym, wykorzystuje gotowe dalekowschodnie konstrukcje, na których zmienia się tylko logo i kilka detali. Dla mnie najważniejsze jednak jest to, aby projekt obudowy spełniał moje oczekiwania pod względem jakości i możliwości: to, czy jej producentem jest Chińczyk czy Polak, ma dla mnie drugorzędne znaczenie (choć oczywiście wolałbym włożyć pieniądze do rodzimej kieszeni ;)).
Skupmy się jednak na bohaterze tego wpisu. Gladius Pure Black jest naprawdę... black! Jego ścianki wykonano z grubej aluminiowej blachy, która na etapie obróbki przybrała wygląd szczotkowanej płyty. Kolor to zasługa procesu anodowania, któremu poddano materiał przed złożeniem. Bardzo podoba mi się zarówno kolor, materiał, jak i srebrne wstawki w formie podstawek i zeszlifowanych zakończeń blach. To po prostu wygląda elegancko, a ja tak lubię.
Obudowa sprawia wrażenie bardzo solidnej. Gdybym miał porównać ją do innych, bardziej znanych produktów i użyć skali, której szczytem byłyby bardzo solidne, wzorowo wykonane obudowy Fractal Design, a dnem tandetne i „plasticzane” produkty Thermaltake'a, powiedziałbym, że SilentumPC podpisało się pod produktem, który można postawić tylko trochę poniżej tych pierwszych. To sprzęt, którym można się pochwalić przed znajomym, i to nie tylko dlatego, że jest mały, ale również dlatego, że jest wykonany naprawdę dobrze.
Choć pierwsze wersje Gladiusa były wyposażone w jeden tylko port USB 3.0 i jeden 2.0, wersja, którą ja otrzymałem, miała dwa szybkie, niebieskie złącza. Pomiędzy nimi umieszczono dwa gniazda audio, oczywiście w pasującym do reszty srebrnym kolorze. Tu nie ma miejsca na głupoty i zielono-czerwone obręcze 3,5-milimetrowego jacka, a takie dość obrzydliwe „kontrasty”, niestety, w niektórych obudowach się pojawiają.
Drzwiczki obudowy są zakręcane na cztery śrubki. Nie ma sensu wymieniać je na szybkowkrętki – obudowa wyglądałaby wtedy co najmniej okropnie ;) Nie jest to jednak wielki problem, w końcu przeciętny użytkownik zagląda do środka sporadycznie.
Dokładne wymiary obudowy wynoszą 260 mm × 290 mm × 190 mm. To zatem niewielka kostka, w której można zmieścić tylko płyty m-ITX. Niespodzianką jest to, jak sprawnie zagospodarowano przestrzeń nad płytą główną. Można tam bowiem włożyć dwuslotową kartę graficzną o długości do 20 cm (w przypadku gdy w środku znajduje się krótki zasilacz, o długości do 13–14 cm, uwzględniając zapas na kable). Gdy zasilacz jest dłuższy, maksymalna długość karty graficznej skraca się do długości laminatu płyty głównej i wynosi 17,5 cm. To teoria, bo w praktyce udało mi się włożyć kartę GeForce GTX 760 o długości ponad 24 cm. Co prawda wymagało to nieco ekwilibrystyki (i oczywiście zastosowania krótkiego zasilacza), ale to bardzo dobry znak: zmieści się nawet GeForce GTX 970 w krótkiej odmianie firmy Zotac.
Sporo jest także miejsca na schładzacz procesora. Szerokość ścianki pozwala zamontować układ o wysokości do 16 cm. Teoretycznie więc w grę wchodzą naprawdę spore konstrukcje, takie jak Raijintek Ereboss. W przypadku jednak płyt głównych mITX sprawa nieco się komplikuje, bo nie tylko obudowa decyduje tu o możliwości użycia danego układu. Częściej ograniczeniem bywa sama płyta mITX, a w zasadzie układ elementów na jej laminacie. Ci, którzy jeszcze się z małymi płytami nie spotkali, mogą nie zrozumieć od razu, o co chodzi, rzućmy więc okiem na układ laminatu w tych oto dwóch modelach:
Złącze PCI-E, w którym umieszczamy kartę graficzną, na płycie MSI jest niebezpiecznie blisko złącza procesora. To rodzi uzasadnione obawy, że nie będzie można użyć szerokiego układu chłodzenia, jeśli w slocie PCI-E znajdzie się karta graficzna. Problem ten najłatwiej chyba rozwiązać przez przeniesienie chipsetu na dół: teraz gniazdo procesora jest na tyle wysoko, że większość (nawet sporych!) układów chłodzenia zmieści się bez problemu (o ile radiator nie zahaczy o moduły pamięci).
Wróćmy jednak do samej obudowy i tego, co jeszcze da się w niej zmieścić. Na samej górze, tuż nad kartą graficzną, znalazło się miejsce dla koszyka, w który włożyć można jeden nośnik danych (dysk twardy lub SSD) w rozmiarze 3,5 cala lub jeden w formacie 2,5 cala. To niejedyne miejsce, które producent przewidział dla mniejszych nośników: na samym spodzie obudowy znajdują się jeszcze dwa wytłumione gumkami miejsca na nośniki o tej właśnie wielkości.
Bardzo ciekawie rozwiązano kwestię wentylacji wnętrza obudowy. Sztywny front i chęć zachowania dobrej, stonowanej linii przodu wykluczyły możliwość zamontowania tam wentylatorów nawiewowych. Zupełnie odwrócono więc kierunek cyrkulacji powietrza: teraz jest kierowane z tyłu obudowy poprzez wentylator schładzacza procesora aż do zasilacza, którego wentylator przechwytuje je i wysysa przez otwór na spód obudowy. Skoro już jesteśmy przy wentylacji, to dodam, że w zestawie dołączono jeden 120-milimetrowy wentylator nawiewowy, dokładnie taki, jaki widać na zdjęciu.
Solidna obudowa w rozsądnej cenie
Gdybym sam szukał małej obudowy za mniej więcej 200 zł, zapewne nie zastanawiałbym się długo. Na razie mój Fractal Design Node 304 wykonuje swoje zadanie na tyle dobrze, że raczej wstrzymam się od zmiany. W każdym razie fajnie, że polska firma dostarcza na rynek małych komputerów produkt, którego nie musi się wstydzić, w cenie, która będzie do przyjęcia nawet dla przeciętnego Kowalskiego. I to jest jej największą zaletą: korzystna cena, która moim zdaniem może skłonić wiele osób do budowy małego i szybkiego komputera.
Nie ma opcji abym na to poszedł nawet za 100 zł.
Ja to w ogóle nie rozumiem hepy na tą markę, miała jeden dobry zasilacz i budy made in china i taka wielka polska marka.
Swoją drogą ile ten GTX 970 ma długości? Mam na oku Metisa, ale pewnie Palit GTX 770 się nie zmieści? Zasilacz mam TT Smar.
@Marki88 Też ubolewam nad brakiem DVD :/
@Marki88 Też ubolewam nad brakiem DVD :/
Tym bardziej że takie coś można podstawić pod TV i robiło by za konsolkę do gier lub odtwarzarz filmów Blu-Ray, wiadomo wiele rzeczy można na necie znaleźć ale nie wszystko jest wysokiej jakości i legalne. A płyty DVD/BR będą z nami jeszcze kilka dobrych lat.
widnowsa z plyty nie ma sensu instalowac - z pendriva idzie szybciej i nic nie bzyczy za uchem
A jeśli komuś nie zależy na kolorze to też ma dopłacać?