Elastyczne ekrany OLED są z nami już od jakiegoś czasu i zdają się być nieodłącznym elementem gadżetów przyszłości, lecz na razie projektanci mają problem z sensownym wykorzystaniem ich w teraźniejszości, bo wygląda na to, że lekko wyprzedzają one swoją epokę. Eksperymenty LG z G Fleksami można uznać za w miarę rozsądnie, ale Samsung Galaxy Round... powiedzmy, że kolejnej generacji tego modelu raczej się nie spodziewam, bo jeśli największą zaletą jakiegoś telefonu jest to jak on leży w kieszeni, to chyba coś poszło nie tak ;) Drugim i trochę poważniejszym podejściem Samsunga do tematu praktycznego wykorzystania elastycznych OLED-ów jest Samsung Galaxy Note Edge, który niedawno trafił do sprzedaży w naszym kraju w cenie 3500 złotych.
Przeczytaj całośćGdy patrzę na rozmiary najnowszych telefonów, to zastanawiam się gdzie to zmierza? Telefony komórkowe powstały przede wszystkim po to, by móc ich używać daleko od domu lub samochodu. Z czasem stawały się coraz mniejsze, a więc i poręczniejsze. Na przełomie wieków stały się tak małe, że wręcz nie było ich widać w kieszeni spodni. Choć dzisiejsi następcy – smartfony – potrafią dużo więcej, to ich rozmiary zdecydowanie przekraczają wszelkie uznane normy.
Przeczytaj całośćSmartfony z Windows Phone od samego początku były sprzętowo krok za konkurencją, a cenowo... krok przed nią. Jednak najnowsza paczka aktualizacyjna do tego systemu, o nazwie kodowej GDR3, ma umożliwić zrównanie ze sobą specyfikacji „okienkofonów” i „androidofonów”. Dowodem na to ma być czająca się za rogiem Lumia 1520, będąca pierwszym phabletem z mobilnymi „okienkami”, którą dostałem już w swoje ręce i od pierwszego zetknięcia się z nią zastanawiam się... czy to był dobry pomysł aby nowy rozdział w historii Lumii otwierał sprzęt tego typu.
Przeczytaj całośćKiedyś uważałem, że nigdy nie będę miał dużego smartfona bez QWERTY. Później mi się trochę odmieniło i Swiftkey przekonał mnie, że guziczki w sumie nie są niezbędne, ale nadal patrzyłem z niesmakiem na rosnące przekątne ekranów, wypatrując filigranowych flagowców. Następnie powstał Samsung Galaxy Note. „Dziwaczny” sprzęt Samsunga kupił mnie swoim piórkiem, jednak niedawno wydanego Galaxy Mega przyjąłem z uśmiechem politowania. Teraz w moje ręce trafiła Xperia Z Ultra i... już nie jest mi aż tak do śmiechu. No cóż, ponoć tylko krowa nie zmienia zdania.
Przeczytaj całość